Ból i blask
- 28 października 2019, poniedziałek» 20:00

"Wierzę w Boga, gdy doskwiera mi ból wszystkiego. Kiedy boli mnie tylko jedna część ciała, pozostaję ateistą" – deklaruje starzejący się reżyser Salvador Mallo (Antonio Banderas). Nic dziwnego. Alfą i omegą jego świata pozostaje kino. To o nim myśli, gdy podgrzewa heroinę w pozłotku. To za nim tęskni, narzekając na ból krzyża, refluks, stany lękowe oraz tuzin innych dolegliwości. I to ono poróżniło go z przyjacielem, do którego puka po trzydziestu dwóch latach milczenia. Alberto (Asier Etxeandia) zgrzyta zębami, w jego oczach widać frustrację. Kiedyś nakręcili razem otoczony kultem film, lecz w świetle reflektorów ogrzał się tylko Salvador – reżyserowi nie podobała się interpretacja tekstu, glina, z której ulepiono aktora. Lecz dziś Alberto jest dla bohatera kimś zupełnie innym; na tyle ważnym, by uruchomić lawinę wspomnień: dzieciństwo na zabitej dechami prowincji, nauki w katolickiej szkole, występy w chórze, młodzieńcze rozczarowania, nacechowane magicznym pierwiastkiem pierwsze erotyczne fascynacje, trudną relację z matką, wreszcie – kiełkujące powoli nasionko kontrkulturowego buntu. Zaś sam Almodóvar, którego cząstkę albo i dwie odnajdziemy w Salvadorze, podsumowuje swoim filmem ponad czterdziestoletnią karierę. I mimo, że wciąż wierzy w czarny humor, ciepłą ironię oraz sensualną "fakturę" obrazu, dostrzega w przeszłości głównie ból, o blaskach woli milczeć. Znamienny jest fakt, że reżyser zdecydował się obsadzić w głównej roli właśnie Antonio Banderasa. To Almodóvar wypchnął przecież w świat hiszpańskiego gwiazdora, dając mu role w "Matadorze", "Labiryncie namiętności", "Czym sobie na to wszystko zasłużyłam?" (podobny zresztą jest casus Penelope Cruz – tutaj w stonowanej, niemal trzecioplanowej roli matki małego Salvadora). I choć aktor na przestrzeni lat wracał przecież pod skrzydła mistrza, dopiero ten film ogląda się jak spłatę emocjonalnego długu: rewelacyjny Banderas zapuszcza siwą brodę i stroszy czuprynę, rozsmakowuje się w ledwie zauważalnych tikach, gestach i manieryzmach. Walcząc z bólem pleców, garbi się i przegina jak Nosferatu, zaś w ciemnych okularach i z głową w heroinowych oparach jest praktycznie nierozpoznawalny. Za sprawą fizycznych ograniczeń Salvador pozostaje artystycznym impotentem, lecz sztuka wciąż jest dla niego azylem. I myślę, że potrzeba ogromnej reżyserskiej odwagi, by ten rodzaj autobiograficznej narracji w ogóle uruchomić. "Ból i blask" to w dużej mierze opowieść o wolnym duchu uwiezionym w rozpadającym się ciele. O najpierwotniejszym z lęków, który nie jest wcale monopolizowany przez wyliniałych artystów. Paradoks takiej strategii polega oczywiście na tym, że film o starzejącym się, wybitnym reżyserze opowiedziany jest w sposób anachroniczny i bezpieczny; pozbawiony narracyjnej krzepy oraz niegdysiejszej, rebelianckiej mocy. Kiedy z mroków przeszłości wyłaniają się znajome twarze, a ścieżki Salvadora oraz jego dawnego kochanka wreszcie się przecinają (który to już raz twórca wyraża podobną tęsknotę?), staje się jasne, że Almodóvar uszykował dla nas kompilację swoich najlepszych szlagierów. W rozbudowanej elegijnej sekwencji słychać echa "Wszystko o mojej matce", jest scena przywołująca wspomnienie katolickiej "edukacji" ze "Złego wychowania", a nawet króciutka pochwała matriarchalnej wspólnoty rodem z "Volver". Zwykle mam z takimi składankami problem, są albo oznaką twórczego uwiądu, albo patyną na pomniku szacownego klasyka. Tym razem jednak, dzięki dość intymnej optyce, zawężonej w zasadzie do reżyserskiego porte parole, sprawa ma się inaczej – nostalgia to w tym przypadku żaden unik, a jedyne słuszne narzędzie autorefleksji. "Jeśli nie będę kręcić filmów, moje życie straci sens" – przekonuje Salvador. Kim jesteśmy, żeby w to wątpić?
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
13 kwietnia 2016 - 20:30jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
2 416 690kino
Odlotowa przygoda
13 kwietnia 2016 - 15:45jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
1 831 437kino
Pokój
13 kwietnia 2016 - 18:00jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
2 554 958kino
Raj dla ptaków
4 kwietnia 2016 - 15:30
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
273 016kino
Robinson Crusoe
3 kwietnia 2016 - 15:30jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
3 149 483kino
Na granicy
23 marca 2016 - 20:15jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
2 241 418kino
Brooklyn
23 marca 2016 - 18:00jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
1 041 500kino
Syn Szawła
21 marca 2016 - 20:15
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
2 365 831kino
Sprawiedliwy
17 marca 2016 - 17:00jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
1 443 155kino
Zwierzogród
16 marca 2016 - 16:00jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
3 914 585kino
Deadpool
16 marca 2016 - 20:15jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
2 529 131kino
Jill i Joy
13 marca 2016 - 11:00
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
431 068kino
Historia Roja
10 marca 2016 - 17:00
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
2 913 171kino
7 rzeczy, których nie wiecie o facetach
9 marca 2016 - 20:00jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
3 500 197kino
Alvin i wiewiórki: Wielka wyprawa
2 marca 2016 - 15:30jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
3 076 029kino
Nienawistna ósemka
2 marca 2016 - 20:00jest więcej terminów
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
2 235 348kino
Bernadetta. Cud w Lourdes
25 lutego 2016 - 16:00, 18:15
Kino Pod Kopułą
Hutnika 4 Gostyń
2 069 342kino