#

Marzena Badziak i Janek Piętek w 2013 roku zostawili swoje dotychczasowe życie i na rowerach wyruszyli ze Stambułu na wschód, by po 16 miesiącach dojechać do Australii. Po powrocie do Polski starają się tak ułożyć życie, by jak najczęściej być w drodze.

W języku islandzkim istnieje 56 słów oznaczających wiatr i 12 słów określających różne typy deszczu. Ten fakt powinien dać do myślenia każdemu, komu zamarzy sobie zjechanie tej wyspy na rowerze.
W tę podróż wyruszyliśmy w zuchwałych nastrojach, Islandia dała nam jednak solidną lekcję pokory. Na spotkaniu opowiemy jednak nie tylko o walce z poziomym deszczem.
Będzie też, a może przede wszystkim, o spotkaniach z ludźmi: z polskimi eksponatami, z hodowcą psów pasterskich z farmy Gröf, czy z Simonem, ratownikiem górskim. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie jacy są Islandczycy i czy jadąc na wyspę, którą co sezon odwiedza już ponad
milion turystów, można jeszcze z nimi ot tak, po ludzku, pogadać. Opowiemy też o ludziach ukrytych, elfach, trollach i nadprzyrodzonych stworach. Do tego cała masa islandzkiego poczucia humoru i różnych anegdotek, w akompaniamencie gwiżdżącego wiatru.