koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - LISTOPAD 2025 - nr 375 - do pobrania
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

ROZPOZNANIE #1: ZWYKŁE MALARSTWO. WYSTAWA OBRAZÓW WITOLDA OGÓRKIEWICZA

Poznań »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 15 923 wyświetleń od 16 października 2013
  • 19 października 2013, sobota
    » 18:00

W cyklu "Rozpoznanie" prezentujemy twórczość nieznanych artystów związanych z Poznaniem.

Na pierwszy ogień: Witold Ogórkiewicz. Poznaniak urodzony u schyłku lat siedemdziesiątych, zaprezentuje cykl martwych natur. Jak sam pisze, inspiracje dla twórczości znajduje w każdym fragmencie otaczającej rzeczywistości, w obrazach używa żywej kolorystyki i pewnego zniekształcenia przedmiotu. Wybór przedstawianych rzeczy jest podyktowany względami czysto praktycznymi, zaś głębsza analiza obrazów pozostaje sprawą indywidualną.

Organizator: TRISTERO | Książki do rzeczy & Kluboksięgarnia Głośna

Wstęp wolny.

Pozornie proste malarstwo Witolda Ogórkiewicza doczekało się już pierwszych recenzji, garść z nich prezentujemy poniżej.

Właśnie parzyłam drugą filiżankę rooibosa, kiedy na telewizorze w kuchni zobaczyłam materiał z wystawy Ogórkiewicza. Od razu przypomniał mi się były chłopak, który na pierwszą rocznicę chodzenia kupił mi czteropak Żubra. Zdjęłam telewizor i wystawiłam na Allegro. Sylwia Jędrasik, UAP

Kolory, kolory. Przywołują wczesne wakacje nad Soliną. Kwartalnik Malarski „Gładź Szpachlowa”

Sztuka, która do tej pory docierała do nas z Polski, każdorazowo była wyrazem wściekłego zaangażowania, uwikłania w polityczne dyskursy, chęcią zmiany – wynikającą z niechęci. Zawsze była głosem przeciw. Ta nie jest. Dlatego też za uzasadnione uważamy podejrzenia, że za nazwiskiem Ogórkiewicza stoi grupa wywrotowych buddystów z Ostrawy. Mimo wszystko dobrze jest widzieć, że w środku Europy ludzie zaczynają traktować sztukę bardziej jak/o skuter, niż jak/o czołg. U.S. Art

Formalizm, z jakim podejmuje Ogórkiewicz tematykę pewnej powszedniości, żeby nie powiedzieć powierzchowności, czy też powtarzalności, jest z całą pewnością godny uwagi, atencji, rozważenia. Tego typu zabiegi miały w historii sztuki miejsce trzykrotnie: w wieku szesnastym, siedemnastym i osiemnastym. Gdzieś pod pędzlem malarza gotuje się kociołek przełomu dziejów, zdecydowanie wrze, być może nawet parzy. prof. zw dr hab. Jan Duś, PAN

Mieć w swej kolekcji puszkę Ogórkiewicza, to nie to samo co mieć puszkę Warhola. To uczucia nieporównywalne. Romuald Wójcik, kolekcjoner

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ