Najnowszy film Macieja Muzyczuka opowiada o Katowicach sprzed sześćdziesięciu lat - gdy z dnia na dzień nazwano je Stalinogrodem. Premiera dokumentu odbędzie się 8 marca o godzinie 19:00 w Kinie Kosmos Centrum Sztuki Filmowej.

Dekret Rady Państwa z dnia 7 marca 1953 znosił nazwę Katowice. Czy z inicjatywą takiego uhonorowania Wodza Rewolucji wystąpili mieszkańcy stolicy Górnego Śląska? Dlaczego wybór padł właśnie na Katowice? Czy w kolejce do zaszczytnego miana stali inni „kandydaci” – a jeśli tak, z jakiego powodu wybrano właśnie Katowice? W jaki sposób – i czy w ogóle - ktokolwiek z mieszkańców protestował przeciwko tej zmianie?

Reżyser filmu konfrontuje
i zestawia ze sobą płaszczyznę historyczną i społeczną, pokazując możliwie szeroki kontekst wydarzeń. Osobistym komentarzem dzielą się urodzeni w Stalinogrodzie Lech Majewski i Michał Smolorz, a historycy, krytycy sztuki, badacze literatury i struktury miasta przywołują ducha ówczesnego czasu i zwracają uwagę na liczne kontrasty. To przecież właśnie wtedy, mimo odwołania biskupów, konsekrowano największą podówczas w kraju katedrę.

Wtedy powstała jedna z pierwszych po wojnie grup artystycznych „St-53”, a jej członków odwiedzali Przyboś i Kantor. Wtedy poza głównym nurtem oficjalnego życia do głosu doszła awangarda muzyczna.

Jakie więc były Katowice anno domini 1953? I co ze Stalinogrodu odnajdziemy we współczesnej „tkance miejskiej”? Instytucja Filmowa Silesia Film, która jest koproducentem filmu „Tu Stalinogród”, zaprasza wraz z Grupą Producencką Yo! oraz Urzędem Miasta Katowice na premierowy pokaz filmu w Kinie Kosmos.

Dzięki współpracy z Fundacją Minionej Epoki, która prowadzi w Rudzie Śląskiej Muzeum PRL-u tego dnia organizatorzy premiery przeniosą widzów sześćdziesiąt lat wstecz – w Kinie Kosmos pojawią się nie tylko ścianki przywołujące wspomnienie legendarnego „papendekla”, o którym w filmie opowiada Michał Smolorz, ale i trochę propagandy, i trochę smaków tamtych lat.