KALEKA Z INISHMAAN

MARTIN MCDONAGH

...najśmieszniejsza tragedia Wbrew tytułowi i rzeczywistej ułomności głównego bohatera, dramat McDonagha nie opowiada o kalectwie i ludzkim nieszczęściu.

Rzecz dzieje się na maleńkiej wyspie Inishmaan (wym.iniszman) u zachodnich wybrzeży Irlandii. Ludzie ją zamieszkujący pod pozorem opryskliwości i szorstkości skrywają tkliwość i gorące serca. Odcięci od wielkiego świata urozmaicają codzienny tryb życia na jałowej ziemi marzeniami o wyrwaniu się z wyspy. Sztuka o klimacie zbliżonym do filmów Jana Jakuba Kolskiego i nasycona kapitalnym brytyjskim humorem. Świetne obserwacje obyczajowe pozwalają ukazać na scenie pełnokrwiste, charakterystyczne komiczne typy, które swoimi zachowaniami wywołują salwy śmiechu na widowni (w jednej z opolskich szkół trwa spór, która ze sztuk jest zabawniejsza: Kolacja dla głupca czy Kaleka z Inishmaan, mimo że Kaleka... jest tragedią), ale potrafią także wzruszyć, gdy spod maski obojętności i złośliwości ukażą swoje prawdziwe uczucia. Piękna, mądra sztuka o ludziach i dla... ludzi. Najwybitniejszy dramat brytyjski lat 90.