Kwartesencja - wspólne dziecko zespołu Royal String Quartet osiągnęło pełnoletność. W świetle prawa mogłoby więc samodzielnie o sobie decydować. Być może tak się właśnie stanie z festiwalem, który coraz bardziej wymyka się wstępnym założeniom z 2004 roku. Czas pokaże co dalej - Kwartesencja nieraz przynosiła zaskakujące rozwiązania i uciekała przed statycznością.

W tym roku planowaliśmy zaprosić Państwa na urodzinowy jubileusz. Zaskoczyła nas sytuacja na świecie. Wojna u naszego sąsiada wobec której nie możemy pozostać obojętni. Obrazy zniszczonych mieszkań, a w nich pianin, które pozostały jako pamiątka wczorajszego życia. Domowe biblioteki, które odpadły wraz ze ścianą. Zapisy nutowe fruwające po ulicach. Filharmonie i opery jako tymczasowe domy.
Ale też nieustająca muzyka. Dźwięki, które wybrzmiewają niezależnie od okrucieństwa. Artyści grający na stacjach metra dzieciom do snu. Koncerty organizowane na przekór okolicznościom. Muzy, które nie milkną.

Postanowiliśmy, że tegoroczny festiwal nie będzie ani huczny, ani uroczysty. Czeka nas za to dużo emocji, zarówno w wykonaniu Gospodarzy, jak i specjalnie zaproszonego gościa – Zoltana Almashi’ego – jednego z najciekawszych wiolonczelistów i kompozytorów Ukrainy. Wspólnie z Royal String Quartet zagra on słynny Kwintet smyczkowy C-dur Franciszka Schuberta, jedno z ostatnich dzieł artysty, nasycone dramatem, ale też subtelnością i liryką. Wieczór rozpoczną nadal niestety aktualne „Czarne Anioły” Georga Crumba – zmarłego w tym roku kompozytora, który nazwał swój utwór „rodzajem przypowieści na temat naszego znękanego współczesnego świata” i opatrzył komentarzem „in tempore belli” (w czasie wojny). Powstała w 1970 roku kompozycja była mocnym głosem sprzeciwu wobec wojny w Wietnamie.

Usłyszymy także „Pieśni Kurpiowskie” Karola Szymanowskiego w autorskiej aranżacji muzyków Royal String Quartet. Siła ekspresji tych utworów, tętniąca bogactwem barw i mnogością pomysłów znajdzie swoje ujście w nietypowej interpretacji kwartetu, który słynie z podporządkowywania klasyków swojej własnej wrażliwości, wydobywania z muzyki zaskakujących elementów oraz nadawania jej nowych form i znaczeń. Nie będzie to jedyna premiera tegorocznego festiwalu. Kontrastem dla folkloru Kurpiowszczyzny będzie nowe dzieło Pawła Mykietyna, jednego z najwybitniejszych żyjących polskich kompozytorów, który od wielu lat bada granice czasu w muzyce, eksperymentując z takimi jakościami jak metrum, rytm, tempo czy puls. Na zakończenie zaprezentujemy premierowy, napisany specjalnie dla „Royalsów” utwór artysty, którego swobodna harmonia i wyrazista struktura zabierze słuchaczy w kolejną zaskakującą podróż.

Jak będzie brzmieć tegoroczna Kwartesencja? Różnie, podobnie jak otaczający świat.
Nie zabraknie w niej krzyku, smutku, ale też wzruszeń.
Najwięcej będzie jednak piękna.
Bo „piękność się broni”.

wstęp wolny
https://royalstringquartet.pl/