Bohaterowie spektaklu NADIEŻDA 11/2 są uwikłani w trudne, toksyczne relacje. Potracili poczucie stabilności, bezpieczeństwa, zaufania do drugiego człowieka. Niosą ze sobą gniew i oskarżenia, podszyte traumą i strachem. Z ocalałych resztek świata, jak z niekompletnych puzzli, probują ułożyć sobie na nowo życie. Ten nowy świat jest pokraczny i kaleki, a imię tytułowej bohaterki staje się w tym kontekście niemal symboliczne. W obliczu zagrożenia stajemy się karykaturalni, zaczynamy się trząść i ślinić jak zwierzęta, a powrot do człowieczeństwa staje się procesem długim i skomplikowanym.

Świat, ktorego rownowaga została zachwiana, nie ewoluuje dopoki nie zmieni się myślenia o sobie samym. Trzeba zacząć inaczej żyć, inaczej śnić i myśleć inaczej. Oczyścić głowę zanim całkiem zamieni się w śmietnik. I nie ważne czy dzieje się to tu, tam czy gdziekolwiek indziej.

Spektakl powstał w wyniku projektu warsztatowego „Sytuacje na pograniczach"

Reżyseria - Karol Nowakowski

Obsada - Martyna Bobak, Kamila Krupczyńska, Dominika Rusek, Magdalena Żak, Tomasz Adamski, Adam Możdżonek, Karol Nowakowski

Z recenzji:

Siedziałem na tym spektaklu i zachwycony i przerażony, Nowakowski zastosował Hitchcocka: na początku ostro, a potem ma być jeszcze ostrzej (czy jakoś tak). I tak było, niezwykle wyraziste twarze, cudnie, ostro zagrane. Dynamika na scenie nie pozwalała na nudę, trzeba być czujnym, żeby nie oberwać od aktora (znowu miałem pierwszy rząd). Kapitalna, niezwykle przemawiająca sekwencja kamieni i wiader udających jedzenie, zaskakujące przeskakiwanie z roli do roli, (co jeszcze bardziej potęgowało aspekt psychologiczny), sugestywne tło dźwiękowe, człowiek-pies, to co lubię najbardziej: minimalizm scenografii, ktory pozwala skupić się na aktorach.

Młodzi, zdolni, ujmujący, dający z siebie absolutnie wszystko; został mi w pamięci zaskakujący Tomasz Adamski, no i Nadieżda (Magda Żak), powalająca, grała przeważnie na parterze, chyba najmocniejszy przekaźnik emocji, kiedy się ją ogląda i wczytuje w tą zmaltretowaną "serbską" twarz, przychodzą mi do głowy myśli o obozach, o ludobojstwie, przypomina się Kaspar Hauser, zamknięty 16 lat w celi. To nie jest zezwierzęcenie, zwierzęta tak się nie zachowują (jako miłośnik przyrody gwarantuje to), to ludzie nawzajem się krzywdzą, to ludzie gotują sobie taką masakrę, mniejszą lub większą, ale zwierzęta tego nie robią. Okrucieństwo zwierząt może ewentualnie świadczyć o sposobie jedzenia i zabijania. Kotowate duszą momentalnie, ptaki drapieżne wbijają swoje szpony w ciało i po krzyku, psowate są najgorsze - nie potrafią zabijać, rozrywają ofiarę, żywą, nie obchodzi ich co się dzieje z jedzeniem. (o spektaklu pisał: Lucjan Wojcieszak)

Spektakle na Scenie 21, ul. Gazowa 21, Krakow

Wejściowki: 10 zł

Ilość miejsc na widowni ograniczona

Rezerwacja wejściowek: freeday@republika.pl

lub przed spektaklem w zależności od ilości wolnych miejsc na widowni.

Odbior zarezerwowanych wejściowek na 30 minut przed spektaklem.

bilety:

10,-