PRZYPADKOWY CZŁOWIEK

YASMINA REZA

Pociąg Paryż-Frankfurt, ten znany z największych na świecie targów książki. W przedziale znany pisarz Paul Parsky. Elegancki pan z połowy XX wieku, z arystokratycznymi dłońmi, wypastowanymi na połysk butami. Rozpamiętuje swoje wzloty i upadki. Wszystko jest gorzkie. Gorzki grymas na moich ustach. Gorzki czas, gorzkie przedmioty, nieruchome rzeczy, które nagromadziłem wokół siebie i które żyły tylko przez krótką chwilę. Kiedy się o nie targowałem. (...) Biografia pisarza. Kompletny absurd. Kto może cokolwiek wiedzieć o czyimś życiu? - rozmyśla. Zbiegiem okoliczności, kobieta siedząca naprzeciwko doskonale zna jego książki. Ostatnią, Przypadkowego człowieka, trzyma w torebce. O takiej chwili marzyła przez całe życie. Naprawdę sadzi pan, że mężczyzna nie zmienił się od epoki kamienia łupanego? Strasznie chcę zadać panu to pytanie. Czy tak, jak pan utrzymuje w Przypadkowym człowieku, sądzi pan, że zmieniła się tylko jego wiedza? Nie wymyśla pan tej teorii, że wiedza niczego nie zmienia. Jasne, że nie, ale rozwija ją pan z taka goryczą - układa sobie w myślach pytania kobieta, admiratorka twórczości Prasky′ego. Jednoaktówka Przypadkowy człowiek z dwojgiem bohaterów z pociągu, francuskiej dramatopisarki Yasminy Rezy, jest drugim utworem, po znakomitej Sztuce, który zobaczymy w Lubuskim Teatrze.

Artur Łukasiewicz Zeszyty Teatralne nr 247