koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - kwiecień 2025Koncert PasyjnySztuka na miejscu KAFHiperobiektyCO JEST GRANE - maj 2025 - nr 371Summer Guitar Festival 2025
zmodyfikowano  7 lat temu  »  

WIEŚ UTRACONA

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 14 532 wyświetleń od 2 kwietnia 2018

Wrocław » św. Marcina 4 » NA MAPIE

  • od: 6 kwietnia 2018, piątek
    do: 6 maja 2018, niedziela

Waldemar Grzelak

WIEŚ UTRACONA

Wiejskie motywy na fotografiach Waldemara Grzelaka wyglądają jakby pochodziły ze skansenu, chociaż ukazują nie tak odległą w czasie codzienność. Faktem jest, że tradycyjne formy życia ludzi żyjących z uprawy ziemi i właściwa temu sceneria przetrwały przez długi czas w regionach mniej objętych industrializacją. Tam dopiero w ostatnich kilku dekadach nastąpił radykalny zmierzch tradycyjnego wiejskiego modelu życia. Waldemar Grzelak nazywa swoje fotografie romantycznymi i jest to określenie odpowiednie nie tylko z uwagi na ich nastrojowość, uwypuklanie finezyjnych walorów natury i możliwości harmonijnego bytowania w niej człowieka. Romantyczna jest też programowa idealizacja tych wartości, która bierze się z dystansu jaki wobec nich stwarza kierunek rozwoju cywilizacji. W historii sztuki już sentymentaliści i romantycy z przełomu XVIII i XIX wieku adorowali siły natury i szlachetną prostotę wiejskiego życia, aby przeciwstawić się tendencjom do skrajnej racjonalizacji i sformalizowania życia. Ale to dopiero neoromantycy z końca XIX wieku mogli odczuć wielkość zagrożeń dla tradycyjnych wartości z uwagi na impet jakiego nabrała rewolucja przemysłowa. Obejmowała ona coraz większe obszary świata, ale jeszcze w początkach XX wieku Jan Bułhak mógł poprzez swoją „fotografię ojczystą” sławić sielskie zakątki kraju i piętnować wielkomiejskie ambicje fotografii niemieckiej i amerykańskiej. Jednak nawet on w końcu lat 1930-tych musiał zaakceptować także potęgę i potrzebę sfery przemysłowej. Po II wojnie światowej, gdy tematy przemysłowe i robotnicze zawłaszczyła komunistyczna propaganda, ponownie w Polsce tematyka wiejska stała się wyrazicielem wartości humanistycznych i narodowych. W fotografii wyrażał to poprzez pejzaże m. in. Paweł Pierściński i „kielecka szkoła krajobrazu”, a poprzez portrety ludzi Zofia Rydet. Takie cechy jak uparta praca na roli, często łączona ze statusem chłoporobotnika, wyraziste rysy charakteru i religijność sugerowały uniwersalne wartości, pomimo częstych znamion ubóstwa i prowizorki. Przemiany polityczne i ekonomiczne w końcu XX wieku zrewolucjonizowały dotychczasowy stan rzeczy. Raptownie zaczęły zanikać małe poletka i gospodarstwa z pełnym zakresem działalności, wozy konne, tradycyjne domostwa i cała tego otoczka, którą można była wcześniej łatwo napotkać, mimo nieustannego rozwoju nowoczesności. Dzisiejsza wieś jest najczęściej tworem enigmatycznym. Po wyglądzie domów i ludzi trudno poznać czym się zajmują i do jakiej grupy można ich zaliczyć. Rolnicza działalność zdominowana jest przez nowoczesną technologię, ma coraz bardziej ograniczony związek ze środowiskiem naturalnym, a to ostatnie jest przedmiotem ekologicznych kontrowersji. Waldemar Grzelak, motywowany osobistymi doświadczeniami, przez wiele lat rejestrował przejawy kultury życia codziennego bliskiego naturze, które z niewielkimi zmianami przetrwały od średniowiecza do niedawna, a które w swoich wierszach sławił już Jan Kochanowski. Współczesny fotograf także idealizuje te zjawiska perfekcyjnie wykorzystując dostępne mu środki wizualne. Stara się odtworzyć ten zakres emocji jaki zapamiętał ze swoich doświadczeń i niewątpliwie jest to przekaz czytelny, gdyż wrażliwość na zjawiska natury i wartość życia bliskiego jej rytmowi jest właściwa dla każdego człowieka. Ta emocjonalna strona przekazu nie odbiera jego fotografiom wartości wybitnie dokumentalnych, a raczej zapewnia im wszechstronność. Obrazy te mogą być dla nas tak prawdziwe jak dalece potrafimy się wczuć w ukazane sytuacje. To jak przeżywali je ukazywani ludzie i jaka była historia ich działań, to sprawa dla jeszcze innych opowieści.

Adam Sobota

Urodziłem się w Wieluniu, kiedyś małym, rolniczym miasteczku. Autentyczność moich fotografii wywodzi się z dzieciństwa, emocji i zabaw związanych z sezonowymi pracami rolniczymi wokół mojego domu, które dzisiaj nazywam scenami romantycznymi. Te romantyczne nastroje wysysa się z mlekiem matki, z książek, z rozmów w domu i zachowuje w pamięci jako „małe ojczyzny ”. Czasem wydaje mi się, że w obecnym świecie nie ma już typu wrażliwości estetycznej, jaką w XIX i początkach XX wieku przedstawiali polscy malarze romantyczni. Właśnie dlatego w moich fotografiach przedstawiam wieś romantyczną, wieś utraconą. Moje fotografie są transformacją wynikającą z przeżyć, przemyśleń i emocji, a światło, cień, kolor i sposób widzenia są zasadniczymi elementami tej fotografii. (…) Waldemar Grzelak, maj 2015 r.

Waldemar Grzelak fotografią zajmuje się od 1967 roku. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików i Stowarzyszenia Artystów Karkonoszy i Gór Izerskich „Nowy Młyn” – Kolonia Artystyczna w Szklarskiej Porębie. Jest autorem indywidualnych i zbiorowych wystaw w kraju i za granicą oraz laureatem wielu nagród.

Otwarcie nastąpi 06 kwietnia 2018 o godz. 18.00 w galerii Za Szafą ul. św. Marcina 4 Wrocław

zmodyfikowano  7 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ