koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - LISTOPAD 2025 - nr 375 - do pobraniaCO JEST GRANE - PAŹDZIERNIK 2025 - nr 374
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

Hubert Pokrandt INFEKCJA

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 23 519 wyświetleń od 13 grudnia 2016
  • od: 9 grudnia 2016, piątek
    do: 5 stycznia 2017, czwartek

http://www.entropia.art.pl/view_news.php?id=451

wstęp wolny

Hubert Pokrandt /1984, absolwent wrocławskiej ASP/, zajmuje się malarstwem, rysunkiem i filmem animowanym. Na wystawie w Galerii Entropia artysta stara się łączyć te media pracując nad przedstawieniem wizji, która jak sen wymyka się prostej definicji. To także próba uchwycenia tego co z natury nieuchwytne, niedotykalne, niezrozumiałe…

[…] Na kilka miesięcy przed tym jak zacząłem pracować nad wystawą, zaczęła mnie nawiedzać wizja człowieka trzymającego klatkę. Nie byłem w stanie domyślić się ani kto to jest ani co znajduje się w tej klatce. Męczyło mnie to długi czas, jak uporczywie powracający sen, który nie jest ważny, ale fakt, że się często powtarza skłania by tak myśleć. Ostatecznie pomyślałem, że o wiele lepiej to namalować. Wiele godzin zajęło mi ciągłe przemalowywanie tego obrazu, który w końcu całkowicie się rozwarstwił i zaczęła odpadać z niego farba. Zapełniałem klatkę przeróżnymi fantazjami a osoba, która ją trzymała zmieniała się - raz była mną raz kimś innym. Przez pewien czas to było zabawne, nijak jednak nie potrafiłem tego obrazu zakończyć.
Po pewnym czasie zamalowałem go i pomyślałem, że był to żart podświadomości a klatką są te moje ciągłe próby namalowania tej wizji. Zostawiłem temat. Po jakimś czasie przełożyłem płótno na drugą stronę i zacząłem malować byle co, ot tak by zająć czas. Bardzo szybko jednak okazało się, że tamte fantazje tak łatwo nie dadzą o sobie zapomnieć. Zaczęły „włazić” i panoszyć się na kartkach i płótnach. Zacząłem o nich myśleć jako o infekcji ponieważ ani nie wkładałem jakiegoś specjalnego wysiłku w wymyślanie ani też nie chciałem nawet by się pojawiały. Żyły własnym życiem. Ja je notowałem, czasem próbując odgadnąć co to jest a czasem nadając im jakieś własne interpretacje. […]

Hubert Pokrandt

zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ