koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Książki zbójeckie OSSOSILESIANA 2025Tłumacz w muzeum OSSOTpL repertuar Maj 2025SREBRO LegnicaGIEŁDA książki DBPCO JEST GRANE - maj 2025 - nr 371
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

„Qi”

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 20 992 wyświetleń od 20 maja 2011
  • 25 maja 2011, środa
    » 19:00

Fotografie Joanny Stogi

Jeden cyklow fotograficznych Joanny Stogi nosi tytuł „The X Files". Wielu z nas zapewne dobrze pamięta serial „Z Archiwum X" i duet Mulder i Scully tropiący kryminalne zagadki z nadnaturalnymi zjawiskami w tle. Fotograficzna pasja Joanny Stogi w jakiś niezwykły sposob jest odpowiednikiem owych poszukiwań na polu sztuki. Artystka zabiera widza w rejony leżące daleko poza zwykłą, zmysłową percepcją dostępną nieuzbrojonemu oku patrzącego. Posługuje się „promieniowaniem X", zbiera okazy, tak jak zbiera się policyjne albo medyczne akta. Z katalogu obrazow tworzy własne archiwum motywow zaczerpniętych ze świata natury. W wykonanych przy użyciu rożnego rodzaju sprzętu rentgenowskiego cyklach - „X Files", „Qi" i „Pontaderia" - wypreparowuje, niczym XIX-wieczny badacz okazy z ich naturalnego otoczenia - pojedyncze liście, gałązki, kwiaty i muszle, a następnie uwiecznia ich kształty na neutralnym tle. Każde ujęcie wymaga wielu prob, powtarzanych tak długo, aż harmonijna kompozycja objawi się w swej skończonej postaci.

Na świecie niewielu artystow zajmuje się rentgenofotografią. Do tego grona należy m.in. belgijski tworca Wim Delvoye, autor miłosnych scen o wanitatywnym zabarwieniu, ale chyba najbliższe do osiągnięć Joanny Stogi analogie znajdziemy dopiero za Oceanem - przede wszystkim w dziełach nowojorskiej fotograficzki Judith K. McMillan. Wspolne dla obu artystek jest poszukiwanie obrazu wewnętrznej budowy mikrokosmosu, odarcie fotografowanych obiektow z wizualnych wartości tego, co powierzchowne, na rzecz wyodrębnienia ukrytej konstrukcji - w ktorej płatki maku, utkane z mglistej materii, otulają mocny trzon kwiatu, a rysunek spiralnych skrętow w środku muszli przypomina fraktalny wzor.

Być może jednak najważniejsze jest właśnie to, czego, jak się wydaje, w ogole nie można zobaczyć. Czy iście alchemiczne zabiegi Joanny Stogi nie są probą dostrzeżenia niewidzialnej, życiodajnej energii Qi („ki"), do ktorej nawiązuje tytuł wystawy? W chińskiej filozofii oznacza ona siłę odpowiedzialną za procesy biologiczne flory i fauny, ktora podobnie jak stoicka pneuma, wszystko przenika i ożywia swym tchnieniem.

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ