Jeśli nie wiesz nic na temat francuskiego jazzu, nie przejmuj się. Jeśli do końca nie wiesz, czy jazz to twoja muzyka, nie przejmuj się tym bardziej. Spotykanie z zespołem OZMA, już drugie w Apropos, to spotkanie ponad gatunkami i granicami. Najważniejszy jest koncert i płynąca ze sceny energia, początkowo skupiona, potem rosnąca i wybuchająca w ekstremalnych momentach, znakomite oponowanie instrumentów, które grają jakby było ich więcej, jakby były plastyczne i nie miały ograniczeń. I jeszcze muzyczna wyobraźnia zakropiona odrobiną szaleństwa. Moglibyśmy wymieniać gatunki (od nu-jazzu przez funk aż po jungle) i muzyczne inspiracje OZMY (Dave Holland Quintet, Aka Moon, Ray Anderson’s Slickaphonics, Steve Coleman), ale w ten sposób całej tajemnicy nie odkryjemy. A jest nią niewątpliwa oryginalność i wyjątkowość. Jedno jest w tym wszystkim najważniejsze, ta muzyka unosi i to dlatego warto przyjść do Apropos. Aby dać się unieść.

A uczynią to odbywający swój europejski tour: Edouard Séro-Guillaume - electric bass; Stéphane Scharlé - drums, percussions; Tam de Villiers - guitar; Julien Soro - sax.

Bilety: 30 zł przedsprzedaź, 40 zł w dniu koncertu