EUGENIUSZ ONIEGIN

Piotr Czajkowski
EUGENIUSZ ONIEGIN
Muzyczna burza namiętności!

Gdyby dało się dokonać pomiaru temperatury namiętności, to Eugeniusz Oniegin z pewnością znalazłby się na czołowym miejscu operowego rankingu. Czajkowski -- specjalista od wywoływania w słuchaczu dreszczy i uniesień, swoją muzyką jeszcze bardziej nasycił emocjami i tak już gorący od dramatycznych zdarzeń i uczuć romantyczny poemat Aleksandra Puszkina. Genialna muzyka nie tylko towarzyszy perypetiom uczuciowym głównych bohaterów, ale także niezwykle plastycznie je ilustruje, gdy trzeba -- potęguje, sprawia, że niezauważalnie dla siebie utożsamiamy się z nimi. Rozumiemy emocje bohaterów i ich działania, akceptujemy je, choć nie zawsze usprawiedliwiamy.

To trzecia realizacja Eugeniusza Oniegina w naszym Teatrze; dwie poprzednie: Macieja Prusa w 1983 i Wiesława Ochmana w 2008 roku wzbudziły ogromne zainteresowanie publiczności i pokazały, jak bardzo bliski jest nam puszkinowski romantyzm i jego wspaniała muzyczna interpretacja Piotra Czajkowskiego. Nasza nowa inscenizacja w reżyserii Pawła Szkotaka -- od lat skupiającego uwagę i zainteresowanie krytyków i teatrologów, a przede wszystkim widzów -- ma na celu podkreślenie przemijającego czasu w kontekście uczuć, które nigdy nie gasną. Zaskakujące, niezwykłe i efektowne, choć nie muzealne, romantyczne i nowoczesne zarazem opracowanie plastyczne spektaklu, powierzone zostało Brunowi Schwenglowi, austriackiemu scenografowi, który już wielokrotnie dowiódł -- także realizując na naszej scenie Opowieści Hoffmanna, Jezioro łabędzie i Marię Stuardę -- że spektakl operowy jest tym wartościowszy, im więcej przeżyć i doznań, także estetycznych, przynosi widzowi.